24 grudnia 2013

Rozdział 1 "Może los podsunął mi Ciebie"

 Mocno trzymałam w dłoniach spray do włosów, którym spryskiwałam włosy. Po chwili odłożyłam rzecz na szafeczkę i przejrzałam sie w lustrze. Moje włosy opadały na ramiona, tusz pięknie podkreślał moje duże oczy, zaś czerwonokrwista szminka optycznie powiększała moje usta. Szybko na siebie nałożyłam biały wełniany płaszcz i biały szalik, a na nogi wsunęłam czarne kozaki. Zakluczowałam drzwi i zaczęłam stawiać kroki ku parku. Jak to na młody wieczór przystało, w Londynie było mniej ludzi na ulicach niż w południe, z czego sie cieszyłam, gdyż nie miałam zamiaru przepychać sie pomiędzy ludźmi. Chciałam spokojnie pójść do parku. Tak też się stało. Powoli stawiłam kroki po ścieżce. Założyłam na uszy słuchawki od iPad'a i kroczyłam przed siebie. Wiatr delikatnie rozwiewał moje włosy, a ja wreszcie nabrałam świeżego powietrza."Święta..." - szepnęłam do siebie. Wszyscy razem je spędzali, a ja jak zwykle sama.. To już trzecie z kolei święta, które spędzam sama. Śnieg lekko prószył, a ja za sobą zostawiałam odciski butów.
 Nagle poczułam na ramieniu ból, którym było uderzenie. Odruchowo spojrzałam na osobę, która sprawiła mi ten nieduży, aczkolwiek odczuwalny ból. Ten ktoś także na mnie spojrzał.
- Emm.. Przepraszam. - powiedział cicho oglądając mnie od nóg po głowę. Zatrzymał sie wzrokiem na moich oczach. Był cholernie przystojny. Jego niebieskie oczy intensywnie sie we mnie wpatrywały, a włosy były zaczesane do góry, aczkolwiek pozostające w pewnym nieładzie. Był wyższy ode mnie i dobrze zbudowany. Zatopiłam się w Jego oczach, które intensywnie wbijały we mnie swój wzrok. Chciałabym Go dotknąć.. Wydaje mi się taki inny. Ale czemu.? Nie mam pojęcia..
- Nic sie nie stało. - wydukałam, gdy otrząsnęłam się z myśli o Nim.
- Nie powinnaś być z rodziną.? Wiesz... Na kolacji wigilijnej... - spytał niepewnie.
- Nie mam rodziny. - szybko odpowiedziałam, a On od razu złapał mnie za dłoń i delikatnie ścisnął dając mi poczucie ciepła.
- Jak Ci na imię.? - spytał, a ja rzuciłam szybkie "Eve, a Ty.?", na co On sie uśmiechnął. - Masz piękne imię. Nazywam sie Louis. - zrobił pauzę. - Też nie mam rodziny, może los podsunął mi Ciebie, abyśmy razem spędzili czas Bożego Narodzenia. - Jejku, On tak pięknie składał słowa.
- Może.. - powiedziałam, praktycznie sama do siebie.
Zaczęliśmy rozmawiać, rozmowa Nam się idealnie kleiła.
 ~*~
 - No tak, mam. - powiedział gdy podałam ostatnią cyfrę mojego numeru telefonu- Tutaj mieszkasz.? - spytał gdy już staliśmy pod moim domem.
- Tak. - odparłam. - Spotkamy się jeszcze.? - spytałam z nadzieją.
- Sądzę, iż tak. - uśmiechnął się szeroko, a ja odwzajemniłam uśmiech.
- Do zobaczenia, Louis. - rzuciłam, a On mnie do siebie przyciągnął, kładąc swoja dłoń na dole moich pleców. Spojrzał mi głęboko w oczy, a ja zrobiłam to samo. Zbliżył swoje usta do mojego policzka i musnął go, a ja położyłam dłoń na Jego klatce piersiowej. Szybko oddychał, czułam to. Musnął ustami miejsce za moim uchem, a ja wplątałam dłoń w Jego włosy. Po chwili lekko się odsunął.
- Do zobaczenie, Eve. - uśmiechnął sie i odszedł.
~*~
 Ułożyłam sie wygodnie na kanapie w salonie, ciszę przerwał mi dźwięk sms.
Zanim się przebierzesz to zasłoń okna. Dałaś mi niezły pokaz, rozpalając mnie, skarbie. Louis x
Od razu pobiegłam do pokoju i spojrzałam na okno. Faktycznie.. Nie zasłonięte. Dostrzegłam na łóżku białą karteczkę. Podniosłam i przeczytałam na głos zawartość.
Masz idealne ciało, takie wspaniałe i seksowne. x
  Czy On mnie podgląda.? Przerażał mnie.. Moment.. Cos jeszcze leżało na łóżku. Małe czerwone pudełeczko. Niepewnie je otworzyłam. Ku moim oczom ukazał sie srebrny, na pewno drogi pierścionek, a od dołu pudełeczka kartka.
Dla Ciebie, kochanie. x
Bardzo ostrożnie wsunęłam pierścionek na palec. Wyglądał pięknie, po prostu cudownie. Ale to nie zmieniało, iż mnie przeraża.
---------------
No i pierwszy rozdział mamy za sobą. :)


3 komentarze:

  1. O Kurwa djhdtkvdkjecbj wspaniale sie zapowiada *-*

    OdpowiedzUsuń
  2. cos czuje, że będzie ciekawie :) mam nadzieję, że nie zawiesisz bloga w najbliższym czasie, jestem ciekawa rozwoju spraw z Eve i Louisem *o*. piękny rozdzial x

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebiste! Dziewczyno! Czekam na nexta! :*

    OdpowiedzUsuń